Roman pro Ženy w reż. Filip Renč

„Mężczyzna idealny” lub „Roman pro Ženy” w reż. Filip Renč .

Bywający regularnie w Pradze pamiętają pewien chwyt reklamowy , który zaistniał jakiś czas temu . W praskim metrze pojawiły listy zakochanego do kobiety, która go opuściła . Mimo iż wszystko to okazało się jedynie mistyfikacją , Praga żyła tym listem i był on tematem nie jednej dyskusji . A stał się on pretekstem i kanwą powstania czeskiej komedii „Roman pro Ženy” , który pojawił się w polskich kinach staraniem firmy Vivarto – pod średnio trafionym tytułem „Mężczyzna idealny” .

Film jest lekką komedią o stosunkach damsko męskich . Główna bohaterką jest Laura opowiadająca swojej fryzjerce ( czyż nie jest tak banalne , że aż życiowe ) o swoich mniej lub bardziej spełnionych związkach z mężczyznami oraz jej matka , której doświadczenia z mężczyznami przekonały ją , że Czesi nie nadają się na partnera w związku. Osią intrygi jest to , że jej córka zakochuje się w mężczyźnie , który wiele lat temu zniechęcił jej matkę do flirtowania z Czechami i był dla niej synonimem niechlujstwa i braku smaku. Obecnie nie wiele się on zmienił oprócz tego , że się postarzał ale to córce nie przeszkadza. Nie ma sensu zdradzać całej treści filmu , choć warto może wspomnieć , iż matka Laury w swoim poszukiwaniu mężczyzny idealnego odrzuca Niemca z Hamburga , który oświadcza jej , że nienawidzi Polaków ( notabene jeżeli ktoś oglądał film musi przyznać , że zasłużenie nienawidzi Polaków ). Kobiet w tym filmie poszukują mężczyzny idealnego i stad chyba polski tytuł filmu , w wersji czeskiej brzmi on „Roman pro Ženy” czyli powieść dla kobiet , a w zasadzie romansidło w którym roi się od idealnych mężczyzn , których w rzeczywistości nie ma , a przynajmniej tak uważają kobiety. Wydaje się , że można by się wysilić na bardziej oryginalny tytuł.

Sam film mnie bardzo ubawił i ogląda się go znakomicie . W tle co chwile widać cudowna Pragę lub Tatrzańska Łomnicę na Słowacji. W epizodycznej roli Jan Svěrká ( syn Zdenka ) zaś w roli Oliviera Tomasz Vašut znany z filmów Kamenak . Można ten film polecić jako lekka komedie romantyczną , ze spora dozą czeskiego humoru , na marginesie trzeba nieźle znać czech by wyłapać wszystkie gagi w filmie , gdy byłem na filmie w kinie reszta widowni również się świetnie bawiła.

Wczoraj na TV NOVA obejrzałem ten film. Niezły, chociaż na moim zdaniem ogólna fabuła i charakter dialogów nawiązuje do Pamiętnika Bridget Jones, z tym że właśnie treść tych dialogów jest typowo czeska, mnóstwo nawiązań do czeskich reklam telewizyjnych.
Młody Sverak i Renc dość często wzajemnie angażują się do epizodycznych ról (Renc wystąpił w Koli i Jeździe). Tutaj dodatkowym smaczkiem był słowa wypowiadane przez Marka Vasuta w momencie, gdy obsługiwał go Sverak jako kelner (o tym, że jego była dziewczyna chciała by zabierał ją ze sobą na wielkie przyjęcia związane z kampaniami reklamowymi, na których mogłaby poznać Robiego Williamsa albo Honzę Sveraka).
Ogólnie film wart obejrzenia.