Guzikowcy w reż. Petera Zelenki .

Dla wszystkich , którzy mają dostęp do TVP KULTURA
W dniu 13 .01 .2006 roku o godzinie 21.00 TVP Kultura nada kultowy film Petera Zelenki "Guzikowcy" z 1997 roku !!! Film może nie dorównuje Rokowi Diabła , ale jest bardzo dobry . Jeżeli ktoś zna dobrze twórczość Zelenki , znajdzie w tym filmie wszystko co w filmach Zelenki fascynuje no i oczywiście specyficzny humor . Zobaczyc można w nim ulubionych aktorów Zelenki znanych z innych filmów , np. w jednej z ról : Franta Cerny z Cechomora. Jeżeli ktoś nie zna wogóle - o zgrozo - twórczości Zelenki to dobra okazja aby rozpocząć wielką przygodę z filmami tego reżysera.

Świetna wiadomość , widziałem film dość dawno - ale go jescze raz z przyjemnością obejrzę - przypomnij mi gosciu z Cechomora gra tam taksówkarza , który jeździ wieczorem po Pradze ? Dobrze , że mam TVP KULTURA ! Laughing

Ale ta informacja dotyczy jedynie osób , które mają TVP Kultura, a nie nie mam !
No ale film widziałem dość dawno ,no i bardzo się mi podobał !

Jestem świeżo po czeskim wieczorze w TVP Kultura !
I to nie tylko znakomity film Petra Zelenki Guzikowcy ale oczywiście cały blok dotyczący kultury czeskiej . Na poczatek trochę pompatyczny polski dokument o Bohumilu Hrabalu , wykonanie średnie ale zawartość palce lizać . Całkiem obszerne wypowiedzi Jiriego Menzla , zdjęcia ze Złotego Tygrysa i Kerska oraz sam mistrz karmiący koty i najwyraźniej znudzony filmowaniem. W tle Ferency czytający obszerne fragmenty prozy .

Następnie irytująca rozmowa dlaczego Czesi mają Zelenkę , a Polacy nie . Ale gadali przynajmniej ludzie obeznani z tematem i informacja , że Zelenka ma coś reżyserować w Polsce i nastepny film w Stanach to News - y!

Nastepnie Guzikowcy , ten film mozna ogladać parę razy i się nie znudzi . Pare wątków przenikających się nawzajem , niesamowite pomysły na opowiadania o ludzkim życiu tak bez pompy . I oczywiście dialogi , które w niektórych miejscach zwalają z nóg - choćby rozmowa głupoli na temat spermy wysłanej w kosmos. Oczywiście w nawiązaniu do Roku Diabła należy wspomnieć o Francie Czernym w roli taksówkarza. No i splatające się wątki , czy poprzez zdjęcia zdradzajacych żon, czy przez laleczkę amerykańskiego lotnika i w tle audycja radiowa jakby podsumowująca to co w tej opowieści najważniejsze .

A na zakończenie jak wisienka na torcie , smakowity dokument o dwóch braciach Saudkach , bez których trudno mówic o współczesnej kulturze czeskiej. Jeden grafik twórca komiksów i grafik , może nie jest tak znany jak jego brat Jan Saudek - fotograf. Ale ma swoją chrakterystyczna kreskę - łatwo ropoznawalną. Jeżeli ktos pamięta -w swoim czasie- pismo Relaks z komiksami , to przypominam , że w jednym zpierwszych numerów zamiesczono tam komiks Saudka opowiadajacy historię zamachu na Hendricha w Pradze , narysowany tą właśnie sugestywną kreską . Choć bardziej znany jest z półerotycznych grafik.
Druga część dokumentu dotyczyła Jana Saudka . Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jego zdjecia moje spojrzenie na fotografę uległo całkowitej przemianie , bo Saudek tak naprawdę nie fotografuje on maluje fotogafią , a dzieła które tworzy są tak samo sugestywne jak grafiki jego brata . Temat może się podobać lub nie , ale siły wyrazu tym zdjęciom nie można odmówić. A sam dokument w odróznieniu od laurki dla dr Hrabala wciągający i w miarę dogłębny .

Na koniec można tylko powiedzić, życzmy sobie tego więcej !!!

Obejrzałem Guzikowców , świetnie się ich ogladało. Znakomity film , troszkę mnie znudzili goście gadający przed filmem , ale był tam Kaczorowski , którego uważam za eksperta od spraw czeskich . Myślę jednak , że mieli trochę racji porównując ten film do twórczości Jarmousha.
Mnie zawsze w Guzikowcach rozkłada ta część z głupolami , ich rozmowa , a następnie scena gdzie gościu pluje na lokomotywę tak by trafić w "8" - a jest to jego największe życiowe osiągnięcie .
No i dokument o braciach Saudkach , kojarzyłem tego fotografa . Ale ten rysownik komiksów to dla mnie nowość , a zbierałem kiedyś Relax. Bedę musiał troche pokopać zaciekawiło mnie to.

No a scena z guzikami, najpierw w taksówce, potem na kanapie?

Scena z odciętymi guzikami i cały wątek z tym związany jest znakomity, ale jest jednym z wątków tego filmu . Wydaje się , że każdy może znaleźć coś interesującego .
Mnie zadziwia te przenikanie się opowiadanych historii , zaczyna się to od zrzucenia bomby atomowej , wraca postać ducha lotnika , który zostawia swoją szczęśliwą laleczkę w taksówce Franty Czernego . Taksówkarz wiezie kochającą się parkę , a nastepnie zazdrosnego męża . Zazdrosny mąż nakrywa inną parkę gdzieś w mieszkaniu , ale okazuje się , że to nie jego żona . Później orientujemy się , że przyłapana niewiasta to , żona taksówkarza. Zaś wczesniej taksiarz wiózł zdradzającą żonę zazdrosnego męża.
Motyw bycia świadkiem rzekomej śmierci " głupola" i powiązanie śmierci dziewczyny i chłopaka , którzy giną w wypadku samochodowym spowodowanym przez psychiatrę , który przez telefon rozmawia z duchem lotnika . No i to , że w części o guzikowcach okazuje się , że są to rodzice tych młodych co zgineli w wypadku , no może nie do końca w wypadku mamy tez tam motyw zabójstwa. Należy przy tym zauważyć , iż przyjeżadżają oni na spotkanie taksówką Franty Czernego i to jemu w samochodzie odcinają guziki .
I wszystko spinająca audycja radiowa , która cały czas w tle tam dzieś leci i dzieki niej możemy wszystkie historie chronologicznie połączyć - bo są one zgrabnie porozurzucane po całym filmie - dzięki czemu tworzy się wspaniały nieomal Jarmuszowski klimat.