Tylko Kozel !!!!

tak, mozna kupic w Łodzi Pomorska 116, cena chyba 2,30 wczoraj sobie znowu kupilam pychotka, bardzo lubie ...

i powiem więcej są 3 rodzaje Kozla:-))

W jakiej sieci sklepó maja tego Koziolka - u nas niestety nie zalazłem Sad

To nie jest siec sklepów.To jest jeden jedyny taki sklep na świecie

tu masz adres ich strony
[link widoczny dla zalogowanych]

z tymże na stronie nie ma wszystkich nowości, po prostu musisz odiwedzic Łodź Budvarer, a na pewno asortyment sklepu nie zawiedzie Twoich oczekiwań

Właśnie popijam Koziołka przywiezionego z Lubawki. Powiem tak:bez rewalacji, piwo jakich wiele. Dużo lepsze wrazenie robi Krakonoś z browaru w Trutnowie. Oryginalny smak, gęsta piana, po prostu swietne. Generalnie stwierdzam po moim ostatnim wypadzie do Pragi, że piwa markowe (Budvar, Pilsner, Staropramen, Kozel,Bernard itp.)są przecietne i bardzo do siebie podobne. Nawet przepyszny Urqell, którego piłem u Tigra 3 lata temu sporo stracił. Nie mówiąc już o Gambrinusie, który nie nadaje sie do wypicia( U Hofmana, Libeń, 2.09.07). Tak więc Panowie zostały nam tylko lokalne browary. Oczywiście jest to moja subiektywna ocena i ktoś może mieć odmienne zdanie, które będę szanował.
pozdrawiam
p.s. Jutro jadę do Pragi przekonać się czy coś sie zmieniło w temacie.

Przepraszam za brak podpisu pod postem.

Przez wiele lat nie doceniałem Kozla, ale o smaku tego piwa wg mnie nie można się wypowiadać zanim nie wypije się kilku u Cerneho Vola. Ja od tego czasu nie mam nic przeciwko, a nawet czasem kupuję sobie butelkowe.
Nie mam nic przeciwko wymienionym przez Ciebie piwom wielkich browarów, ale ich smak zależy oczywiście gdzie i jak są podane, a przede wszystkim nalane (chociaż Budvar ostatnio jakby trochę się pogorszył).
Tydzień temu miałem okazję pierwszy raz pić Krakonosa i był całkiem, całkiem, ale moja ocena nie może być obiektywna, bo było to po 15-kilometrowym marszu przez Babiccino Udoli, a w takich okolicznościach może smakować nawet polskie piwo. Zaskoczyła mnie cena - 13 CZK.
Absolutnie zgadzam się z tobą na temat Gambrinusa - piję go tylko w ostateczności.

Spieszę donieść, że Budvar wraca do gry (U Medvidku 19.10.07). Przepyszny jak 18 lat temu, kiedy piłem go tam pierwszy raz. Absulutnie nr 1 w Pradze. Gorąco polecam piwo i lokal, który wraca do lat świetności.Tego wieczoru piłem jeszcze niezłego Pilsnera U Kata.