Forum Klubu Miłośników czeskiego piva . Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Hostinec u Černého Vola Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Valtus
Vedouci.
Vedouci.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:21, 20 Gru 2005 Powrót do góry

Hostinec u Černého Vola , Loretanske Namesti 1 .

Śniadanie to podobno najważniejszy posiłek w ciągu dnia , a śniadanie u Černeho Vola , w sobotni poranek i do tego świeży kozelek to prawdziwa poezja. No i oczywiście można to śniadanie przekształcić we wczesny objad . O dziwo do Černeho Vola trafiam w godzinach porannych , a nie w godzinach popołudniowych ale w swoim czasie nie można było tam znaleźć wolnego miejsca. Knajpa była pełna Czechów i to dobrze się znających.
Image
Image
Kiedy siedzę u Černeho Vola i smakuję kozelka , cieszy mnie myśl , że jest takie właśnie miejsce w Pradze. Jestem pewien , że gdy będę na Pohorelcu właśnie tam skieruje swoje kroki. Obecny wygląd , w zasadnie nie zmieniony od lat i funkcjonowanie na stałych starych zasadach tej piwiarni zawdzięczamy stowarzyszeniu , które zostało założone przez stałych bywalców tego przybytku aby ochronić to miejsce przed wykupem i zamianą tego miejsca na jeszcze jeden z tych odstraszających lokali nastawionych na bezmyślnych turystów, których tabuny się przewalają po całych Hradczanach. Dzięki działaniom tego stowarzyszenia , knajpa wygląda tak samo jak i kilka lat temu no i w dalszym ciągu jest podawany znakomity Velkopopovicki kozel .
ImageImage
Z tą gospodą jest związana historia najbardziej charakternego i humorzastego kelnera w Pradze , z jakim zetkną nas los. Któż nie pamięta Stefana - kelnera – dla którego porządek przy długim stole był świętością i dla którego zamówienie herbaty było straszliwą obrazą dla piwiarni , w której pracował . Co się z nim dzieje nie wiemy , od paru lat nie spotykamy go u Černeho Vola , mamy nadzieje , że dobrze mu się wiedzie chyba na kelnerskiej emeryturze . A może ktoś wie o jego losie , jeżeli tak to proszę się dopisać.
zobacz stronę www:[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
równia pochyła
Bywalec.
Bywalec.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Wto 19:56, 20 Gru 2005 Powrót do góry

Jak mówię "u Cernego Vola" to jakbym był na Bahamach. Bezsprzecznie moje ulubione miejsce w Pradze i kozelek - to twoje też chyba ulubione pivo. Co do Stefana to go chyba pamiętam , ciemny , łysawy, burkliwy ale bez brody -ten z brodą bardzo uprzejmy . Sam jestem ciekaw co z tym Stefanem . A tego z brodą też ostatnio nie widziałem , był taki młody kelner trochę szpakowaty. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dr Knur
Gość





PostWysłany: Czw 14:56, 29 Gru 2005 Powrót do góry

Warto tez wiedzieć, że sporą część z każdego wypitegu tutaj piwa przekazywana jest na fundusz niepełnosprawnych dzieci. W tej knajpie trzeba byc juz w momencie otwarcia bramy - około 9 - obok koziołków jasnego i ciemnego serwują równiez pilsnera. Kelnerzy to elita tego zawodu- fachowi, szybcy i uczciwi.
Carpenter
Wpadł na colę.
Wpadł na colę.



Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:34, 05 Sty 2006 Powrót do góry

No nieźle opisałeś to miejsce ! A poza tym wspomnienia - śniadań u Czarnego Wola są u mnie ciągle żywe !
Co do Stefana , to chyba widzieliśmy go w czasie wyjazdu z Zbukiem do Pragi z cztery lata temu! Tak naprawdę nie tęsknię za tym akurat kelnerem!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mirosław
Bywalec.
Bywalec.



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:09, 25 Sty 2007 Powrót do góry

Wiele razy wybierałem się do tego, tak zachwalanego, przybytku. Niestety, zawsze było tam tak pełno, że nie można było marzyć nawet o jednym szybkim na stojąco. Jednak kilka dni temu, korzystając z zimowych cen w hotelach i jesienno-wiosennej pogody, kilkuosobową ekipą wybraliśmy się do Pragi - Matki Miast (niektórzy Czesi twierdzą wprawdzie, że każde miasto ma z kimś innym). Za wizytą w Czarnym Wole przemawiał też fakt, że spaliśmy w hotelu Tatran (Klub Sportowy Tatran - Stresovice, ul. Sibeliova 368), ceny umiarkowane, zwłaszcza w styczniu i zaledwie 10 minut spacerkiem od Pohorzelca.
Pierwsza wizyta - poniedziałek 22.01.2007. godz. 10.40. W lokalu kilka osób, głównie w wieku emerytalnym, na codziennej "prasówce" przy piwku. Kelner, młody niski chłopaczek, początkowo nie wzbudzał zaufania, ale pozory mylą!
Pierwsze piwka nalał nam sam (Pan Vycepni na chwilę wyszedł), wszystko zgodnie z zasadami sztuki. Następne to już dzieła Mistrza Ceremonii, brodatego, grubego, w fartuchu. Nadmiar piany "obcinał" dnem drugiego kufla, od czasu do czasu opłukiwał swój tradycyjny szynkwas wodą wylewaną z kufla.
Przy rachunku młody kelner "obcina" 70-halerzową końcówkę (czy to na pewno Praga???).
W międzyczasie do lokalu wpadają różni osobnicy wypijający jedno szybkie przy szynkwasie, prowadząc dialogi dnia powszedniego z obsługą. Był m.in. pewien przewodnik wycieczek, któremu na szczęście nie przyszło do głowy przyprowadzić tu swoich podopiecznych.
Następnego dnia wchodzimy tu o tej samej porze. I od razu przyjemna niespodzianka - młody kelner pamiętał co każdy z nas pił poprzedniego dnia!
To rzeczywiście chyba już ostatni bastion prawdziwej czeskiej kultury piwnej w promieniu co najmniej 2 km. No jest jeszcze ten Hroch, ale tam nie udało się nam wejść nawet w tym martwym sezonie.
Uwaga: na początku lutego lokal będzie nieczynny z powodu remontu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
równia pochyła
Bywalec.
Bywalec.



Dołączył: 14 Gru 2005
Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra

PostWysłany: Wto 11:18, 30 Sty 2007 Powrót do góry

Tak właśnie wglądało gdy byłem w Czarnym Vole ze znajomymi w połowie stycznia , wcześniej śmiałem się z Valtusa , który zrywał się rano i ruszał w godziną wyprawę z Letnian aby być tylko na 5 minutek przed otwarciem u Czarnego Vola , ale to się sprawdzało . Zaznaczę jedynie ,iż był to okres wakacyjny tak więc już o 10.00 było dość tłoczno . Teraz w styczniu było tak jak opisywałeś , tłoczniej robiło się dopiero przed 12.00 . Hej Valtus twoje śniadanko u Czarnego Vola stało się pewnym elementem moich wyjazdów. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mirosław
Bywalec.
Bywalec.



Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:45, 05 Gru 2008 Powrót do góry

Byłem znowu w ostatnią niedzielę i we wtorek. Nic się nie zmieniło. Koziołek po 26,50.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Albert
Gość





PostWysłany: Pią 17:50, 21 Lip 2023 Powrót do góry

Dziś kozel po 44 korony, ale pyszny
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)